4 rano

4 rano
Z otwartym sercem i kawą w filiżance – czekam
Z pustymi ramionami i łzami na policzkach
Z nieprzeczytaną książką i kurzem na stoliku
Z niewypowiedzianym żalem i bólem duszy
Czekam na inny dzień i słońce w kapeluszu
Na niebieskie niebo i beztroskie myśli
Na głęboki oddech i miarowe bicie serca
Na radość i czuły dotyk kochającej dłoni
Poza czekaniem nic nie ma do zrobienia.