Masaż tajski – najpiękniejszy dar na zakończenie roku

Podaruj sobie lub bliskiej Ci osobie piękny dar na zakończenie tego roku… 

Sesja masażu tajskiego to czas relaksu i głębokiego ukojenia, skupienia wyłącznie na sobie i przyjmowania darów uważnego, świadomego, uzdrawiającego dotyku. To czas puszczania napięć, zastojów i blokad – wszystkiego, co już nam nie służy – i otwierania się na nowe jakości: lekkość, łatwość, żywy przepływ i przede wszystkim na samouzdrawiający potencjał własnego ciała.

Zaraz po Świętach, w dniach 27 – 30 grudnia, zapraszam do cudownej przestrzeni w Poznaniu, do Domu Dźwięku, na indywidualne sesje masażu tajskiego. 

Zachęcam do umówienia się osobiście lub do zamówienia eleganckiego bonu na masaż, w prezencie pod choinkę dla bliskiej osoby (istnieje możliwość zrealizowania bonu również w innym terminie, w Poznaniu lub w Górach Stołowych)

Koszt: 150 zł

Czas trwania masażu: 1,5 godz.

Kontakt: 


Marta Grundwald

O masażu: 

Masaż tajski przynosi głębokie ukojenie i odprężenie. Likwiduje napięcia i zastoje w ciele, przywraca naturalną harmonię i swobodny przepływ energii. Jest rodzajem medytacji w ruchu, wykonywanej w pełni szacunku i uważności dla masowanej osoby. Masaż wykonywany jest w ubraniu, osoba przyjmująca go leży (czasami siedzi) na materacu na podłodze. 

Poprzez łagodne rozciąganie – przypominające nieraz pozycje znane z jogi – oraz głęboki ucisk linii i punktów energetycznych – podobnych do tych, znanych z japońskiego masażu shiatsu, czy też z Tradycyjnej Medycyny Chińskiej – masaż pozwala uwalniać napięcia i przywrócić równowagę energetyczną w ciele. Rytmiczne bujanie ułatwia wejście w stan pełnego relaksu, dzięki któremu ciało otwiera się na uzdrawiający wymiar masażu. W przeciwieństwie do zachodniego masażu klasycznego, masaż tajski oddziałuje na ciało przede wszystkim w jego wymiarze subtelnym. Uwalnia zastoje i udrażnia kanały energetyczne, dzięki czemu przywraca organizmowi jego naturalne zdolności samouzdrawiania. 

Masaż obejmuje całe ciało – od stóp do głowy i twarzy – a jego intensywność i konkretne techniki są indywidualnie dostosowywane do aktualnego stanu, potrzeb i ewentualnych ograniczeń każdej osoby. Mimo, iż masaż tajski ma reputację „twardego” i bolesnego, w tym przypadku tak nie jest. Naturalną reakcją ciała na ból jest napięcie, a to przeczy jednej z ważniejszych reguł tego masażu, według której odprężenie jest warunkiem i pierwszym krokiem do zdrowienia. Każdy masaż przepełniony jest najwyższą troską o komfort i poczucie bezpieczeństwa masowanej osoby. 


O mnie:

Z wykształcenia jestem filozofem, jednak moje zainteresowania od zawsze prowadziły mnie do zgłębiania wiedzy i praktyki związanej z ruchem, ze świadomością ciała i z masażem. Zanim poznałam masaż tajski, regularnie ćwiczyłam jogę, przez kilka lat trenowałam aikido, odbyłam roczny kurs masażu shiatsu i uczyłam się różnych technik tańca – współczesnego, butoh, kontakt improwizacji, flamenco i tańca afrykańskiego. Interesuję się również tradycyjną medycyną i dietetyką chińską, i staram się wprowadzać w życie codzienne płynące stamtąd inspiracje. Wszystkie te poszukiwania zogniskowały się w praktyce masażu tajskiego. Od 2014 roku z coraz większą pasją zgłębiam tajniki tej starodawnej techniki, masując i nieustannie dokształcając się na kursach w Polsce i za granicą. 

Każdy masaż jest dla mnie wyjątkowy. To spotkanie z człowiekiem we wszystkich jego wymiarach – fizycznym, emocjonalnym, duchowym, energetycznym i intelektualnym. Tradycje wschodu traktują człowieka jako całość, a wszystkie te aspekty – jako powiązane ze sobą nierozłącznie elementy jednej całości. Masaż tajski ujmuje człowieka właśnie w taki, holistyczny sposób. Dzięki temu praktykowanie go jest dla mnie fascynującą ścieżką rozwoju, a dla osoby przyjmującej masaż – nie tylko okazją do polepszenia zdrowia i samopoczucia, ale też do wyjątkowego spotkania z samym/samą sobą.