Pierwsze w Poznaniu warsztaty Metody Feldenkraisa

Życie to ruch. Ruch powoduje zmianę. Nie ma rozwoju bez zmiany.

Tę zależność dostrzegł Mosze Feldenkrajs. W stworzonych przez niego ATM-ach, ruch jest narzędziem do tworzenia nowych połączń w mózgu.

Wykonując ruch którego jedynym celem jest on sam i rejestrując go wszystkimi zmysłami, a więc towarzysząc mu swoją uważnościa – na nowo odkrywamy siebie. Tak jak wtedy kiedy byliśmy dziećmi.

Ruch staje się kodem dostępu do naszego genetycznego potencjału urodzeniowego, do niewykorzystanych talentów i możliwości.

Ale kiedy uczymy się siebie w ten sposób i jako przewodnika po swoim wnętrzu używamy najgłębszych połączeń nerwowych (interocepcji), to nie tylko rozpoznajemy nowe możliwości, ale również możemy zmieniać zapisy w starych schematach ruchowych. Ruch staje się w ten sposób narzędziem do aktualizacji mapy naszego życia. A nawet głębiej. Do rozpoznawania swoich prawdziwych potrzeb. Do oddzielania tego co moje, od tego co zostało mi narzucone w procesie wychowania i socjalizacji. Do rozpuszczania zadawnionych traum.

„Autoterapia metodą Feldenkraisa” to rodzaj laboratorium ruchu, gdzie posługując się lekcjami świadomego ruchu napisanego przez Mosze Feldenkraisa będziemy szukać siebie.

Metoda Feldenkraisa® polega na odkrywaniu siebie, poznawaniu własnego ciała, rozwijaniu swoich możliwości poprzez ruch. Istotą tego procesu jest zdolność naszego układu nerwowego do ciągłych zmian dotyczących sposobu poruszania się, reagowania na bodźce.

Świadomość Poprzez Ruch (Awareness Through Movement®) – bo tak Moshe Feldenkrais nazwał krótkie lekcje (treningi ruchowe), które poprzez mały ruch pomagają nam zrozumieć co dzieje się z nami i w nas – uczą nas rozpoznawać, który ruch jest dla nas dobry, a który przeciążający i jeśli w trakcie lekcji rozpoznamy taki ruch szukamy innego bardziej odpowiedniego dla naszej aktualnej kondycji psychofizycznej.

W dzieciństwie, gdy stopniowo uczyliśmy się siadać, chodzić, biegać… tworzyliśmy szlaki ruchowe, tak by w przyszłości automatycznie z nich korzystać na zasadzie bodziec – reakcja; myślisz o ruchu i ruch automatycznie się dzieje…

Ale my zmieniamy się, zmieniają się nasze potrzeby, temperament i ciało i jeśli nie zmienimy sposobu posługiwania się ciałem, to może nas spotkać przykra niespodzianka.

Przypomina to trochę sytuację kierowcy, który posługując się mapą sprzed kilku, kilkunastu lub kilkudziesięciu lat próbuje przejechać Warszawę, Tokio lub Nowy Jork…

W trakcie zajęć poprzez mały ruch niepostrzeżenie odkrywamy, że bez wysiłku robimy to, co jeszcze do niedawna wydawało się poza zasięgiem naszych możliwości…. ruch do niedawna jeszcze niemożliwy, nagle staje się nie tylko osiągalny, ale łatwy i przyjemny, inaczej poruszamy się…. inaczej poprzez ciało wyrażamy nasze emocje uczucia…stajemy się inni…Jeśli ciało nie boli, jeśli ruch nie straszy to zmienia się sposób w jaki postrzegamy siebie…

  • Na warsztatach nauczysz się jak poprzez mikro-ruchy możesz zmienić zapisy starych schematów w swoim ciele.
  • Będziesz mógł zauważyć je i świadomie na nie wpływać.
  • Ponieważ ciało jest naszym przewodnikiem i jest nierozłączne z naszym mózgiem i psychiką poprzez tworzenie nowych połączeń nerwowych( nowych schematów) będziesz zyskiwał płynność nie tylko ruchu ale również płynność w świadomej zmianie nawyków myślowych.
  • Poprzez ciało będziesz mógł/a dotrzesz do świadomego kreowania siebie jako w całości poprzez ruch, ciało do samoświadomości.

EWA o sobie:

Odkąd pamiętam, fascynował mnie człowiek: najpierw w bardzo ogólnym ujęciu – a więc człowiek i jego miejsce we wszechświecie … stąd studia filozoficzne jako podstawowy kierunek … potem roczne podyplomowe studia w zakresie terapii uzależnień w Łodzi , dwuletnie podyplomowe studia w zakresie Gimnastyka Korekcyjno – Kompensacyjna na AWF w Katowicach i ukończony dyplomem, czteroletni kurs Metody Feldenkraisa w Szwecji (dyrektor edukacyjny treningu: Alan Questel)

Przez wiele lat pracy z ludźmi zrozumiałam, że nie da się oddzielić kondycji psychicznej i emocjonalnej człowieka od jego ciała…..i odwrotnie – każde przeżycie wpisuje się w nasze ciało i pozostawia trwały ślad. Stąd moja fascynacja Metodą Feldenkraisa.

Link do strony Ewy: warsztatyfeldenkraisa.pl/metoda

Ewa Paszkowska – Demidowska o sposobie na przeżywalność:

Od zawsze szukamy jakiejś zasady, panaceum… czegoś co uchroni nas przed starzeniem się i przemijaniem, a jednocześnie da nam silę i moc.

Alchemikami naszych czasów stali się trenerzy – zarówno mięśni jak i mózgu.Trenerzy personalni i couchowie. Z takim samym zaangażowaniem chcemy rozbudowywać masę mięśniową, jak i zwiększać obwody zwojów mózgowych – gdyby to tylko było możliwe. Kult mięśni i kult mózgu to synonim naszych czasów. I jedno i drugie wyalienowaliśmy. Jakby były tworami samymi w sobie. Mózg w działaniu – jak zwiększyć jego wydajność i mięśnie w nieustannym procesie wzmacniania – aby działającemu mózgowi stworzyć wiecznie młodą oprawę.

A przecież nie potrzebujemy więcej mięśni niż mamy, o ile nie wykonujemy ciężkiej fizycznej pracy. A jeśli ją wykonujemy, to one same zwiększą swoją masę. Ale tylko tyle ile potrzeba i ani o jedną komórkę mięśniową ponad niezbędne minimum do pracy. Bo mięsień gdy nie pracuje, trzeba wykarmić. Więc jeśli z niego nie korzystasz to staje się on dodatkowym obciążeniem dla szkieletu. Masą, którą trzeba zaopatrzyć w tlen i dodatkowo dźwigać na sobie. Dla mózgu to też dodatkowe obciążenie. Bo trzeba tą masą zarządzać. A o naszej sprawności decyduje system połączeń. Każdej komórki z każdą. Na nieskończoną ilość możliwości. Stopień naszej przeżywalności i jakości tej przeżywalności zależny jest od ilości tych połączeń i umiejętności korzystania z nich. Po to, żeby czuć siebie. Czyli nie stracić kontaktu z całą siecią połączeń nerwowych dostarczających nam informacji z naszych trzewi. O tym co dzieje się w nas i jakie emocje temu towarzyszą. Emocje trzeba umieć rozpoznać żeby wiedzieć jak zareagować. Po to, by reakcja była współmierna i adekwatna do aktualnych możliwości i emocjonalnych potrzeb. A więc do sytuacji w której się znajdujemy.
To zespolenie za sobą pomaga nam rozpoznawać pojawiające się sygnały o nowych kierunkach i możliwościach rozwoju. Również poznawczego. Intelektualnego.

Jeśli nauką o poznaniu jest kognitywistyka, to lekcje uczenia się siebie poprzez ruch stają się meta-kognitywistyką.

Uczmy się siebie poprzez ruch, bo to daje podstawę do wszelkiego myślenia. Żeby zwiększyć wydajność poznawczą wystarczy więc zwiększyć dostęp do siebie. Łączyć się ze sobą samym.
To także panaceum na starość. Bo jeśli uczymy się siebie nieustannie i kreujemy się na nowo, stajemy się sobą coraz to pełniejsi. Wtedy nie ma miejsca na starość, jest jedynie przemijanie. Rodzaj obecności w czasie.

Wykonując lekcje ruchowe nie jako gimnastykę, ale jako okazję do pobycia ze sobą, stajemy się sami dla siebie alchemikami.


Czas: 29 – 31 marca 2019

  • 29 marca – godzina 17:30-21:00
  • 30 marca – godzina 10:00-14:00
    przerwa na obiad do godz 15:00
    druga cześć warsztatu godz 15:00- 19:00
  • 31 marca – godzina 10:00-16:00
  • Minimalna ilość osób aby odbył się warsztat: 10 osób
  • Maksymalna ilość osób 15 osób
inwestycja: 530 zl

  • jeśli wpłacisz całość kwoty do końca lutego koszt 490 zł

zaliczka na konto gwarantuje miejsce na warsztacie
konto: 94 1020 4027 0000 1202 0137 5070z dopiskiem: Feldenkrais _imię i nazwisko uczestnika

  • zgloszenia pod numerem tel 669722522 Marta Stawna