Świat zwariował Świat zwariował to pewne Widzę oczy moich wnuków Piękna szczerość spojrzenia. Mądrość daleka od dorosłości.
Taki poranek Schowana za ścianą oszronionych sosen, które mi służą za cień Spoglądam w chmury po błękicie gonione promieniami słońca
Taka wiosna Taka wiosna… bez radości, ciepła Taka zima niby była a niby jest Taki czas przeczekania, pomiędzy, w drodze Nie ma z czego w nim ognia rozpalić..
Utkana z pajęczyny własnych marzeń Utkana z pajęczyny własnych marzeń, Owinięta w miłosny niewidzialny szal Wychodzę na zalaną słońcem łąkę życia..