Po prostu ja

Myślimy że jesteśmy najważniejsi, że nasze JA jest pępkiem świata
Ale tak nie jest jesteśmy tylko pyłkiem świata tak łatwo go zdmuchnąć
Tak ulotne jest nasze pojedyncze istnienie, tak nieistotne samo w sobie
A jednak z tych maleńkich ziarenek JA składa się cały wszechświat
Ta nasza bezznaczeniowość tak nas uwiera i wyrywa się z nas stale
Tak chcemy znaczyć coś i wpisać się w jakąś kartę historii czy chwili
Szarpiemy szaty by ktoś uznał nas za ważnych i wartych dziś uwagi
Rzucamy się głową wprzód żeby zaistnieć pokazać swoją wielkość,
chociaż raz potwierdzić swoje znaczenie w innych oczach niż moje..
A w lustrze? Co widzisz gdy patrzysz w lustro? Jesteś wyjątkowy?
Warto tak usilnie o to walczyć żeby ktoś zobaczył to czego ty nie widzisz?
Może skupić się na tym spojrzeniu i postarać się zmienić swoją ocenę?
Zobaczyć w tym odbiciu szczerą prawdę o sobie i przestać walczyć.
Jestem. Nic to nie znaczy i niczego nie zmienia. Jestem. Wiem. Widzę to.